Jakżeż dziś spokojnie było w Alei Brzozowej... Spieszyłam się bardzo, więc nie mogłam się zapaść w ten cudny śpiew ptaków.
Khym, dużo ryzykuję porannym selfiakiem bez make-upu :D:D

Uhh, odkurzone sprzęty rodziców, w tym mój ulubiony oldschoolowy Kross Tempo Classic - o oponach w kolorze ecru :D, tylko apaszki powiewającej na wietrze brakowało :D
Tour rozbity na 1 części:
1. Miedzna-Tchórzowa-Wrotnów-Miedzna
2. Miedzna-Orzeszówka-Kostki-Emilianów-Sokołów Podlaski-Wola Orzeszowska-Miedzna
Fajna pogoda, nie za gorąco, tyłki obite na szutrach ;)
Będziemy chyba jednak zabierać rowery i wypuszczać się dalej, bo zaniedbałam bardzo rodzinne strony.
