Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:1192.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:56
Średnia prędkość:20.49 km/h
Maksymalna prędkość:54.87 km/h
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:37.26 km i 3h 19m
Więcej statystyk

COCA VELO / "Trzy akordy i darcie mordy" VELO - Dzień 2.

Niedziela, 31 lipca 2016 · Komentarze(0)
Dzień 2 – 31 lipca: Tolkomicko – Brzostki
Cd. Trasy nad Zalewem Wiślanym. Mega wyzwania podjazdowe po grubym żwirze, co przy ciężkich sakwach stanowiło nie lada wyzwanie. Vive le upór i la zawziętość!!! Pot się lał, trzeba było wjeżdżać… Prędkość 8-9 km/h miała stać się na kilka dni normą i akceptacją jednocyfrowej prędkości ;) Żwiry, płyty, yomby, te klimaty… ;) Grube opony się przydały, bo dalej wieść niosła o licznych gumach na tej trasie. Widoki piękne!!! ;-))
We Fromborku zwiedzaliśmy Wzgórze Katedralne, z miejscem pochówku Mikołaja Kopernika. Z Asią przeniosłyśmy się w magiczny świat kosmosu podczas seansu w planetarium. Wyciszająco, kojąco, z 30-sekundową drzemką ;D Kawa i ciacho zawsze na topie i absolutnie zawsze można sobie wmówić, że to dla podładowania akumulatorów i wzmocnienia jakości paliwa na dalszą drogę ;-)
Nocleg znajdował się w miejscowości Brzostki – „U Farmera” ( Tel.695 898 217 ) – znaleziony w aplikacji Meteor. Cudowne otoczenie, zielono, kilka domów, miałam wrażenie, że znalazłam się w raju: kucyki, koty, króliki, psy, krowy… marzenie ;) Wymizianie, kogo się dało, stanowiło punkt obowiązkowy popołudnia ( łącznie ze spacerem i czesaniem Reksa – labka ). Wspaniali gospodarze, ukraińskiego pochodzenia, których przodkowie dotarli do Polski w ramach akcji przesiedleńczej „Wisła”. Staszek łowił nam ryby na kolację w przydomowym stawie, a później trele, gitarrry, „ale jaja” z gospodarzami ;-) Wspaniały wieczór wypełniony śpiewem ( często pięknych ukraińskich pieśni ) i opowieściami ;)




 

 

 

 

 

Green - One dwie i On jeden - VELO - Dzień 1

Sobota, 30 lipca 2016 · Komentarze(0)
Warszawa ( pociąg TLK do Malborka ) Zbiórka: ze Środy Wielkopolskiej dotarła Asia Włodarczak, a z Piły Staszek Mazur
Po wszelkich całuskach, miziankach i misiaczkach rozpoczęliśmy z Malborka naszą podróż ku Przygodzie ;-) Zamek w Malborku obejrzeliśmy z zewnątrz – okazały, gotycki i ceglany! Z pewnością do odwiedzin i rekonesansu także od wewnątrz ;-)
To miała być moja pierwsza wyprawa 2-tygodniowa z ciężkimi sakwami. Miał odbyć się test: sakw, moich mięśni, psyche i roweru… ;) AHOJ PRZYGODO!
Trasa przebiegała po różnych nawierzchniach – od asfaltu do płyt betonowych, szutru z drobniejszym i grubszym żwirem. Dość słabe oznaczenie Szlaku Green Velo w Elblągu. Błądziliśmy, wyjeżdżaliśmy z miasta przy pomocy informacji mieszkańców, w każdym razie nie po szlaku. Kierowaliśmy się na szlaki R1 i R64. Późniejsza możliwość jazdy przy Zalewie Wiślanym i piękne widoki wynagradzały ew. niedogodności wynikające z nawierzchni. Lekki deszcz nie zaburzył dobrych nastrojów i kręcenia ku pierwszemu noclegowi w Tolkmicku - w Schronisku Młodzieżowym przy ul. Szpitalnej 4 ( Tel. 695-417-907 ). Wszystko, co potrzebne do zakotwiczenia na jedną lub kilka nocy, jest: łóżka, łazienka ( na korytarzu ), stołówka, jak ktoś czuje się niedokręcony rowerowo – boisko sportowe ;) Koszt noclegu w naszym przypadku – 30,00zł od osoby.

  

 

   

 

 

 

Do Czerska na niedojrzałe jabłka ;-)

Niedziela, 24 lipca 2016 · Komentarze(0)
Po tylu wizytach w Czersku w końcu zrobiłam jakieś zdjęcie. Nice Day ;-)))