Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2018

Dystans całkowity:705.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:23.50 km
Więcej statystyk

Praca 1

Środa, 29 sierpnia 2018 · Komentarze(11)

Kiedy nie chce się jechać do pracy... ;-)

                                              

Muczne-Beniowa (schron)-Muczne

Poniedziałek, 20 sierpnia 2018 · Komentarze(8)

Wycieczka była to niedługa, ale tyłek i kolana zwłaszcza zapamiętały ją na kilka dni ;) Jarek na fullu wspomina ją nieco lepiej ;)
Nie jestem spełniona tą wyprawą, gdyż nie dotarłam do końca Bieszczadzkiego Worka, mianowicie do źródeł Sanu ( czas nie pozwolił, a rozciągnąć się tym razem nie chciał ). Wyprawę zakończyliśmy ( w ostatnim odcinku pieszo ) do schronu w Beniowej.

O ile przy wyjeździe z Mucznego asfalt jest komfortowy, to z każdym kilometrem możemy odczuć, że to koniec świata ( w latach słusznie minionych Muczne, wraz z Łaskiem i Arłamowem ( tzw. W-3) , stanowiło miejsce wypadowe do polowań i rezydowania pracowników Urzędu Rady Ministrów - ogrodzenie drutem kolczastym części terenu, strażnicy z kałachami etc.

Trasa wiedzie przez Tarnawę Niżną, Tarnawę Wyżną, Bukowiec, Beniową ( aż do Sianek i źródeł Sanu ).

W Tarnawie Wyżnej ( tuż przy trasie ) nienasyceni roślinnością możemy zajechać na torfowiska. "Ścieżka prowadzi najpierw przez łąkę, a potem po pomostach przez bór bagienny, z jednym z nielicznych w Bieszczadach naturalnym stanowiskiem sosny zwyczajnej, z domieszką brzozy i świerka. Wśród licznych gatunków bogatej flory bagiennej osobliwością jest rosiczka okrągłolistna. Rosną tu też borówka bagienna, brusznica, bażyna, żurawina, turzyca, wełnianka, bagno i wiele innym. Znaczne połacie zajmuje mszar, w którym – zgodnie z nazwą – dominują mchy.
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku próbowano osuszyć torfowiska w związku z organizacją tu gospodarstw rolnych: najpierw Urzędu Rady Ministrów, potem Iglopolu. Pocięto torfowiska kanałami, założono dreny. Spowodowało to osuszenie terenu i zanik roślin bagiennych. Gospodarka rolna podupadła jednak w czasach kryzysu lat 80., aż wreszcie jej zaniechano. W 1999 roku włączono Tarnawę do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Teraz trwają próby przywrócenia okolicy pierwotnego charakteru.
Ciekawostka!
* W 1927 roku torfowisko w Tarnawie zapaliło się od iskry lokomotywy. Pożar – niemożliwy do ugaszenia – tlił się przez 5 lat."
( źródło: Wikipedia )

                                                              

Za dwiema Tarnawami droga staje się coraz bardziej uciążliwa. Resztki asfaltu wprowadzają w rezonans całe ciało. Dowiedzieliśmy się, że 40 lat temu miał na tym terenie powstać PGR, jego budowy zaniechano, a asfalt położony w celu ułatwienia dojazdu do PGR-u, nigdy nie był remontowany. Dużo luźnych kamieni, patchworkowy asfalcik..., ale widoki przepiękne :D

                                                       

                                                        

                                            

I w Bukowcu powinniśmy zakończyć naszą trasę rowerową - tu jest parking, powinniśmy tu zostawić także rowery - jednak pracownik wejścia na teren zamknięty informuje nas, żebyśmy zostawili je przy cmentarzu w Beniowej.
Maszeruję zatem w Bukowcu przez łąki i pola szukać cmentarza ( ahoj kleszcze! - kilka tych *&%^^$&&$**($ wyciągnęłam po południu :))
Czułam się dość nieswojo. Ta ziemia nasiąknięta jest krwią, wszędzie można odnaleźć pojedyczne groby, zbiorowe mogiły mieszkańców bojkowskich wsi.

                                    

Fot. poniżej - 12 zbiorowych mogił - cmentarz wojenny z I wojny światowej

                                               

                                              

Rowery zostawiamy przy starym cmentarzu w nieistniejącej już wiosce Beniowa ( wciąż zarejestrowanej, podobnie, jak Bukowiec, w spisie terytorialnym ). "W 1945 r. miejscowi Ukraińcy zostali wysiedleni na mocy polsko-radzieckiego porozumienia na Ukrainę w ramach wymiany ludności, a wieś została całkowicie spalona w czasie tzw. "akcji żniwnej" przeprowadzonej przez oddziały UPA.
Byli mieszkańcy Beniowej mieszkają obecnie w okolicach Stryja oraz na Wołyniu. Od jesieni 1939 roku przez wieś przebiegała granica między Niemcami a ZSRR. Po roku 1951 wieś została formalnie podzielona między Polskę a Związek Radziecki. W latach siedemdziesiątych próbowano jeszcze na terenie Beniowej prowadzić gospodarkę rolną.
Obecnie w ukraińskiej Beniowej znajduje się kilkanaście domów, w których mieszka ok. 60 osób. W połowie sierpnia 2006 odbyło się tam spotkanie blisko 500 dawnych mieszkańców wsi oraz ich rodzin z Sianek i Dźwiniacza. Rozmawiano m.in. o pojednaniu polsko-ukraińskim. W polskiej części wsi znajduje się cerkwisko oraz pozostałości cmentarza. Ciekawostką jest kamień z rysunkiem ryby, będący prawdopodobnie elementem dawnej chrzcielnicy, znajdującej się w cerkwi." ( źródło: Wikipedia )

                                       

                                             

                                          

                          

                                         

Fot. poniżej - Na terenie dawnej wsi rośnie prawie 200-letnia lipa, stanowiąca pomnik przyrody.

                                    

                 

Edit - dla Morsa - tą samą drogą wróciłam do domu ;-)
Koniec relacji.