Dzień 6 - BDSM Velo cz. 2

Czwartek, 27 lipca 2017 · Komentarze(2)
Podjazdy, podjazdy... w okolicach Błażowej, Dynowa - no relaks dla oczu :D O trzeszczących kolanach i tyłku nie ma sensu wspominać ;p Do Rzeszowa jeden wieki podjazd z wiecznie jednocyfrową prędkością. Przy objuczeniu 10/10 i takich temperaturach to wypacanie hektolitrów wszystkiego. Batony, batony, kawki, banany, batony i morze Coli Velo... ;)
W Rzeszowie odłączył się Kuba, wracając tego dnia do Warszawy. W czwórkę poszliśmy zwiedzać Trasę Podziemną, walcząc z mega głupawą i chichraniem, jak w podstawówce, unikając karcącego wzroku przewodnika :D
Mocne espresso i extra pizza w "Rdzy" oraz lody w "Niebieskich Migdałach" nieco pomogły w znoszeniu bólu tych podłych, afrykańskich upałów.
Dzień mojego kryzysu sił i marnego samopoczucia.

                                     

                                       

                                  

                                                           

                           

                                    

                                     

                                      


Dzień 5 - BDSM Velo!!!

Środa, 26 lipca 2017 · Komentarze(4)

Ooooohhh YESSSS!!!
Takie widoki, takie podjazdy, takie wszystko to ja rozumiem! ;D

Dzień rozpoczął się spokojnie - zwiedzając Przemyśl. Z Aśką i Kubą zobaczyliśmy zamek z rotundą z XI wieku. Dżoana nie próżnowała jedna w tym czasie i wylukała niesamowite kulinarne CUDA - w samym środku Rynku cudowne miejsce z dawnych czasów - piece, drewno, patelnie ze smażącymi się racuchami i innym dobrem. MNIAM i MRAUUUU!!! ;-)
Po drodze, po negocjacjach odbiliśmy ze szlaku do zamku w Krasiczynie. Mordercze podjazdy, 6-7 km/h wynagrodziły nam piękne widoki zamku.
No co za podjazd w Jaworniku Ruskim... ;-)
Nocleg w Dąbrówce Starzeńskiej ( Agroturystyka "Na Folwarku" ) - cena 35,00zł/osobę ( w pokoju 5-osobowym ), tel. 694-276-850.

                                                  

                          


                         

                         

                   

                          
           
               

                   

                     

                           

                                      
                                                                  
                                                         

                                  

                                 
                                     

                                        

                                   

Dzień 4 - Draża Korsarza czy Draża Marynarza Velo?

Wtorek, 25 lipca 2017 · Komentarze(3)
Dziś zobaczyliśmy jedną z piękniejszych cerkwi - Cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy w Chotyńcu z ok. 1600 roku. Jest to jedna z najstarszych w Polsce drewnianych cerkwi greckokatolickich w Polsce.
W drugiej części dnia byliśmy w Arboretum w Bolestraszycach, gdzie znajduje się kilka tysięcy rzadkich gatunków roślin. Niestety - za szybko, za krótko, gdyż wpadliśmy na chwilę przed zamknięciem.
Nocleg w Schronisku PTSM "Matecznik" w Przemyślu przy ul. Lelewela - 30,00 zł/osobę w 10 osobowej sali. Kuchnia i łazienka są, łazienki czyste, ogólnie do polecenia ;)
                                                        
    

                                          















                                                   

                                                 

Dzień 3 - I want you ride my bike Velo ;-)

Poniedziałek, 24 lipca 2017 · Komentarze(3)
W okolicach Zwierzyńca dołączył do nas Jarek i od tego momentu podróżowaliśmy w komplecie.
Tegoroczny tour wiązał się z licznymi obecnościami przy zbiornikach wodnych, akwenach, rzeczkach, stawikach etc. ;)
Nie jest zatem przypadkiem, że z Jarkiem spotkaliśmy się właśnie przy Stawach "Echo" w okolicach Zwierzyńca. W dalszej części dnia urzędowaliśmy też w Józefowie przy jeziorku, a jeszcze później w Suścu, przy Szumach. 
Nienawidzę upałów...!!! Pierwsze poparzenia i uczulenia pojawiły się nieproszone - będzie ból i nocą drapanie ;D
Nocleg w Horyńcu Zdroju, zaledwie 25,00zł za osobę - najtaniej ze wszystkich noclegów Green Velo, ul. Kolejowa 9.

          


                                     

                  
                                               

                 
                 
                     
                  
         
                   
                                   

                              

                                                 
            
                                    
                                     

Dzień 2 - W Szczebrzeszynie...piwo Litovel zrobi tak, że w życiu tego nie wypowiesz Velo ;-)

Niedziela, 23 lipca 2017 · Komentarze(2)
Z Kubą mieliśmy spotkać się na trasie po jakiś 20 km. Pierwszy odcineczek szybko nam przypomniał, że Green Velo to nie jazda niedzielna po nowiutkim ddrze ;D Upaciane w błocie, glinie, rowery tudzież przemierzałyśmy bagna w kierunku Siennicy, Borunia i innych nazw obco brzmiących.
Pierwsze kawki i lodziki w Krasnymstawie. Objechane, pomacane, wyjechane ;)
W drugiej części dnia drużyna zapragnęła taplania się w Zbiorniku Nielisz - sosny, palmy, kebaby... ;p Nie nie, u mnie nic się nie zmieniło, nadal trawa i sałata ;))
Tuż przed Szczebrzeszynem nieco zlał nas deszcz i był to, poza 15 minutami innego dnia, jedyny opad, jaki nas zaszczycił. Przez cały czas rowerowania z nieba lał się żar - wiadomo - kiera, patelnia, hyca ;/
Nocleg - Szczebrzeszyn, ul. Sądowa 5a, po 35,00zł. I kuchnia jest, i rower państwo pozwolili umyć i niby pierwszy dzień, a woda ciepła już cieszy :D

                                 

                                                                                                                                                                             
     

                                         

                                        


Dojazdy do/z ciopąga - Chełm

Sobota, 22 lipca 2017 · Komentarze(2)
Tymże dniem rozpoczęło się GreenVelowanie 2 ;)

Z Asią W. pociągiem o godz. 08:30 dotarłyśmy do Chełma, skąd nazajutrz rano, już w większym teamie, mieliśmy rozpocząć Tour GV AD. 2017. Wieczorem dotarła Dżoana ( Formalina ) i Kuba Z.
W końcu udało mi się wyściubić nos poza ul. Kolejową w Chełmie ;) Z Aśką zwiedziłyśmy Jaskinię Kredową, ciesząc się przyjemnym chłodem i opowieściami o duchu Bieluchu ;-) Jedzenie w McKenzee Saloon - the best! Mega porcje i przystępne ceny! ;)
Rozgrzewkę mięśni przed GV zapewniło nam bieganie sprintem po Chełmie, żeby zdobyć jakiś ciuch z długim rękawem do mrocznej i zimnej jaskini ;) Tubalny głos przewodnika roznosił się po jaskini, która co chwilę ukazywała paradoksalne postaci z wystaw H&M czy innej Zary, które niby przypominać miały styranych pracą górników... ;]
Nocleg, według tradycji roku poprzedniego, w Tessie przy ul. Kolejowej. I pokój ten sam, i cena ta sama - 80zł za pokój 2-osobowy.