Od Tłustego Wtorku do teraz ( T. Czwartek rano ) zjadłam 14 pączków... taaaak, poszłam na ilość :D, ale na jakość tyż, bo dotychczasowe to własnoręcznie pieczone.
Bajkerzy, żebyście zawsze mieli siłę do kręcenia i zawsze jakiś magiczny pączek w chwilach słabości w "kieszeni" się znalazł :)