Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2018

Dystans całkowity:956.93 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:30.87 km
Więcej statystyk

Chałupy-Hel-Władysławowo-Chałupy

Niedziela, 22 lipca 2018 · Komentarze(6)

Ja pierdzielę, jak przyjemnie jeździ się bez sakw...

Nie ma tu wielkich możliwości rowerowych, ale trasa jest bardzo przyjemna - z Chałup po Kuźnicę, Jastarnię, Juratę na Hel. Odcinek z Chałup do Władka już taki przyjemny nie jest, bo tłumy pieszych plącze się po ścieżkach i za nic mają dzwonki rowerowe ;)

A za rok? ;-)

                              

             

                     

                

              

Fot. 1-4 - Chałupskie zachody słońca
Fot. 5 - Fota przy księżycu od strony zatoki - nieostra, ale komórka nie dźwiga tematu ;)

Wszystkie zdjęcia tegoroczne robiłam komórką, taszcząc oczywiście przy sobie lustrzanę, której w tym roku nie wyjęłam ani razu ;)
Do rozważenia przy następnym pakowaniu :D

Hel - Chałupy

Czwartek, 19 lipca 2018 · Komentarze(2)

Towarzyszka mojej podróży opuściła mnie rano, udając się do Środy Wlkp. - Aśka, to nasze czwarte wspólne kręcenie!!! :D :*, a ja ( przy pomocy Grażyny Ch. ) zadekowałam się w Chałupach - ul. Kaperska 19a, tel. 667-284-867.

Aśka, dzięki za czas doli i niedoli i wspólne rowerowanie! ;)

                            

Fot. 1 - Plaża w Chałupach... i cudownie pusto ;-)

                          

                                    

Fot. 2 i 3 - Chałupskie zachody słońca...


Władysławowo - Hel

Środa, 18 lipca 2018 · Komentarze(3)

Szybko i przyjemnie ;)
Prułyśmy, jak dzikie, nie wiadomo, po co i na co ;) Zgubiłam tym samym śpiwór ( nówka sztuka nieśmigana ) gdzieś między Władysławowem i Jastarnią ;) Niech zatem komuś służy.

Znaleźć nocleg na Helu graniczyło z cudem. Kilkadziesiąt telefonów i udało się trafić "w okienko" - Willa Złota, tel. 663-350-726) - 80,00 zł/os.
Dobra ryba przy Morskiej 6 - "Stara Wędzarnia" - dorsz po helsku i dorsz po kaszubsku z surówkami i zimnym piwem smakował wybornie!

                                                

Fot. - Ostatnia tegoroczna wspólna fota ;* - Hel

Izbica - Władysławowo

Wtorek, 17 lipca 2018 · Komentarze(1)

Poranek zaczął się równie ciekawie, co skończyło popołudnie dnia poprzedniego ;)
Mogłam dziś otworzyć ślipia, która alergia przysłoniła mgłą po przedzieraniu się przez chaszcze ( że słońce mnie atakuje to wiem, ale o alergii na pylenie czegoś tam zielonego dowiaduję się za każdym razem podczas wypraw rowerowych ).

Dalszy etap Słowińskiego Parku Narodowego. Zwariowała nawigacja, 5-krotne odwiedziny tych samych miejsc, ciąganie rowerów po grząskim piachu i ani żywej duszy - ale bicki i tricki rosną... Chyba czas zapoznać się z zasadami survivalu - mech, słońce, szum wiatru, brzęczenie pszczół i takie tam.

Do Łeby pocisnęłyśmy już wojewódzką, darując sobie jeszcze jeden dodatkowy kawałeczek leśnej radości ;)

Przepiękne lasy i trakty rowerowe wokół Lubiatowa i Białogóry!!!

Od Karwi do Władysławowa zmoczyło nas kompletnie - i był to jedyny deszcz podczas mojego urlopu.

Nocleg, ul. Necla 21, Władysławowo, 50zł/os.

                                         

Fot. 1 - Znów ciąganie roweru - czy to się liczy do dziennych dystansów?? :P Słowiński Park Narodowy - ostatni etap

Jarosławiec-Izbica

Poniedziałek, 16 lipca 2018 · Komentarze(4)
Noooo, TAAAAK! Ten dzień tej krótkiej wyprawy to ja zapamiętam! Nie co dzień w końcu człowiek zapada się w bagna z rowerem! I to świeżo odebranym z serwisu z usługa wycenioną na zaledwie ok. 700 zeta!!!

Bagna Izbickie.... hmm... Nooo, można było ominąć... Ale trasa Eurovelo prowadziła właśnie tędy... I Tomasz K. przecież jechał w tamtym roku ( co prawda bez sakw! ) i wspominał, że "w sumie się da" :D

O czizasku...

Właściwie nic z tego dnia nie pamiętam oprócz "deserku". Okolice miejscowości Kluki. Podobno ci, którzy znają ten teren, nie jeżdżą tam. Żmija zygzakowata, wciągające bagna, krwiopijcze komarzyska i barszcz Sosnowskiego.

Ścieżka jest w większości, ścieżka?!? ścieżynka jest w większości poprowadzona dla pieszego, w gumiakach. Wszelkie kładki raczej nie są dostosowane do rowerzystów z ciężkimi sakwami, bo nie ma łagodnych wjazdów i zjazdów, a ostry stopień, więc rower trzeba wciągnąć na kładkę. Dla silnego faceta może nie stanowi to problemu, ale dla nas nie było to komfortowe. Ciężka harówa jednym słowem, a moment, kiedy deliberując, czy puścić rower, czy przejść sama z rowerem po błocie był dla mnie kulminacyjny - obciążony  tył roweru zapadł się w błotniste bagienko ;) Chrzęściło w tylnym kole od pierwszego dnia, teraz doszło całkowite zamoczenie napędu, sakw... Próba wytargania tego spowodowała, że moje bicki urosły po 5cm każdy! Aśka ściągała sakwy i wespół ogarnęłyśmy jej ekwipunek. Komary tam wyjątkowo wk... , bo zapewne rzadko człowieka widzą! A na nas czekały chyba bardzo długo ;]

Nocleg na szczęście był tuż obok - w Bazie Turystycznej Izbica - tel. (59) 811-63-81. Są domki, pola namiotowe, pokoje. Nocleg - 40,00 zł/os. I wąż ogrodniczy do umycia roweru, siebie i sakw na szczęście też był.

Acha, bagna graniczą z pięknym Słowińskim Parkiem Narodowym ;D - tam prowadzi szlak R-10. Wjazd 6,00 zł. Piękny las z szerokimi alejami rowerowo-pieszymi.

                                        

                                     

                                                             

Fot. 3 - Gdzieś na Bagnach Izbickich ;)

                                                     

Fot. 4 - Bagna Izbickie i Aśka ciągnąca rower po ścieżynce bagiennej ;)

                                                     
Fot. 5 - Bagna Izbickie

                                                   
Fot. 6 - Taaa...Sam, to łonnn... bagienka ;)
                                                     

Fot. 7 - Nie chce się już nawet kładką jechać, bo się siły nie ma ;p Bagna cd
.
                      

Fot. 8 - Sielankowy widok przy wyjeździe z bagien

Kołobrzeg-Jarosławiec

Niedziela, 15 lipca 2018 · Komentarze(6)
Wiele w tym roku pisać nie będę, bo notatek żadnych podczas tej krótkiej wyprawy nie raczyłam robić;) A ja najlepiej pamiętam, kiedy jestem czegoś świadkiem, nooo, chyba, że jak "prawdziwa kobieta" zechcę wypomnieć coś po 20 latach "niewinnemu" mężczyźnie ;-))

Pogoda była extra i jak zawsze nie mogę na nią narzekać, chyba, że zaczynam się akurat drapać..., bo od słońca mam za każdym razem uczulenia ;) Muszę opanować ten temat wreszcie, żeby na kolejnej wyprawie nie zużywać cennej energii na drapanie całego ciała!!! Wrrrrrrr!!! Leki bez recepty, wapno etc. ad kosz!

Rewelacyjny początek wyprawy - ścieżka rowerowa wzdłuż morza z Kołobrzegu do Sianożęt. Piękne widoki, orzeźwiająca bryza od morza, plączący się piesi... - tak tak, bez sprawnego dzwonka nie ma sensu jechać tą trasą, bo nikt nie uznaje na wywczasie ścieżek rowerowych, a Janusz i Grażyna z Sebą, Dżesiką i Brajanem przecież muszą dojść na plażę z kołem, materacem i pełnowymiarową lodówą zimnego piwa! :)

Tego dnia - jazda po dobrej jakości nawierzchni, głównie ścieżkami rowerowymi prowadzonymi wzdłuż asfaltowych dróg. Ale naprawdę jedzie się sprawnie. My podróżowałyśmy według nawigacji Google ( opcja rowerowa ), która zupełnie inaczej pokazywała drogę mnie, a inaczej Aśce ;)), także ze zwracaniem uwagi na oznakowanie szlaku R-10 - Dużo humoru, dużo słów na k..., ch... i ja p.... ;) Ale jak zawsze coco jumbo i do przodu! ;)

Przejechanie przez Mielno, Dąbki, Darłowo etc. to dla rowerowców kochających przestrzeń i lasy istna lekcja cierpliwości i jak dla mnie - droga przez mękę ;) Kramy, kramiki, wata, lodziki - jarmark za jarmarkiem.

Poszukiwanie noclegu nie jest już tak proste, jak na trasie Green Velo. Miałyśmy ze sobą namiot i cały ekwipunek "na wszelki wypadek", ale jednak w tym wieku?! pewien komforcik jest mile widziany :D - nocleg "Willa Amber, ul. Łososiowa 8, Jarosławiec, tel. 600-485-834.  Cena 75zł/os. Bardzo miła pani właścicielka! ;)

                                                      
Fot. 1 Kołobrzeskie selfiaki ;)

                                   
Fot. 2 - Przy ścieżce rowerowej z Kołobrzegu do Sianożęt


                                          
                                         
Fot. 3 - Chwilowy wyskok na sesję ze ścieżki rowerowej tuż obok plaży ( do Wicia - blisko Jarosławca )

                                            
Fot. 4 - ścieżka rowerowa w kierunku Wicia

                                
Fot. 5 Kołobrzeski zachód słońca