Sarni alert - do pracy (1)
Środa, 24 lutego 2021
· Komentarze(4)
Dziś, niestety, mogłam zbliżyć się do sarny na dość małą odległość. Przy paśniku, w którym zwykle ostatniej zimy widywałam bezdomnego, a konkretnie przy lizawce - stała sarna - spokojna, nienaturalnie spokojna (?). Zatrzymałam się, myśląc, że oto trafia się gratka fotograficzna. Kiedy stawiałam rower, sana położyła się i przyszło mi na myśl, że coś chyba jest z nią nie tak. Postanowiłam zbliżyć się do 5-7 metrów, żeby zobaczyć, czy nie jest ranna. Szybki ogląd pozwolił wywnioskować, że ranna nie jest, ale na pewno coś jej dolega. Przez tyle lat jazy rowerem do pracy tą trasą doskonale wiem, że sarny nie pozwalają, mimo częstego widoku ludzi tutaj, zbliżać się do siebie.
O 7 rano niewiele jest rozwiązań, ale postanowiłam podjechać do Powsina - do Parku Kultury. Ochroniarz rozłożył ręce i kazał szukać "drewnianej budy od Lasów Miejskich". Yhym, a bud drewnianych tam chyba z 15 ;) Stukałam do wszystkich nieosztabowanych, a okazało się, że to całkiem okazały budynek Centrum Edukacji Lasów Miejskich ( chyba, że jeszcze inną "budę" pan miał na myśli ;)) Ochroniarz stamtąd, po przeszukaniu notesu, podał mi tel. do leśniczej (?). Ta z kolei odniosła mnie do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Wawrze ( podaję namiary, jakby kiedyś ktoś, kto to przeczyta i będzie potrzebował ).
Ośrodek RZ - (22) 756-34-75
Strażnicy ds. łowiectwa - 600-020-746 (747)
... i wytrzymałam do 10:00 z telefonami w sprawie sarny ;) Leśnicza nie odbierała, zadzwoniłam na komórkę łowczych, a rozświergoleni panowie poinformowali mnie, że wracają właśnie od sarny, nadal leżała po 2h, kiedy oni przyjechali, ale kiedy chcieli ją złapać, dała dyla w las ;) Leśnicza też potwierdziła, że prawdopodobnie coś jej dolega, bo ona też próbowała do niej podejść i sarna nie uciekła. Anyway... mam nadzieję, że to chwilowa niedyspozycja. Ps. Panowie łowczy wysnuli hipotezę, że może pijana była ;]...., bo ooniiii kieeeddddyyyyś uśpili na czas przewiezienia, jak sikę okazało, pijanego dzika ;) A jabłek teraz w lutym dostatek, khym ;)
Nie męczyłam jej swoim widokiem, zatem tylko 2 zdjęcia.
Ps. 2) Majgat, wieki całe tyle liter tu nie zostawiłam :D