Na utulenie... praca (1)

Piątek, 30 października 2020 · Komentarze(3)
Nastał czas zwariowany, przerażający, osobiście owiana jestem pesymizmem i mroczną wizją najbliższej przyszłości. Coraz częściej znów patrzę w niebo, szuram w liściach, gapię się na kaczki na Jeziorce. Nie wszystkim kaczkom przyglądam się z zainteresowaniem. Te mlaszczące definiują zło. I na tym komentarzu poprzestanę.

                                                    

                                                                           

                                                                           

                                                                     

                                                                   

                                                                      

                      

                                                                             

Komentarze (3)

Nie stać mnie ostatnio na teksty wybitne i takież same metafory ;) - może na wiosnę się przebudzę ;)

Evita 09:15 wtorek, 3 listopada 2020

Czytelny tekst i wspaniałe fotki :)

malarz 04:53 wtorek, 3 listopada 2020

Zrozumiałem :)

Kaczki ludzkie kiedyś przeminą, na szczęście te prawdziwe, szlachetne, przetrwają. No a fajne, klimatyczne fotki zostaną :)

Trollking 22:34 piątek, 30 października 2020
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!