Flores w natarciu, a Niebo kusi.... (praca 1)

Środa, 18 grudnia 2019 · Komentarze(13)

Zatem słów kilka o włochatym ;)

W dużym skrócie - nadal niemal mieszkam na dworze :D, chowam wszystko po pokojach, kiedy wychodzę do pracy, ale nie mogę ananasa podglądać od 3 tygodni, bo oprócz 3. przedłużacza zjadł tym razem i kabel od kamery ;), a że niestandardowy, to chwila na kombinacje trwa, no i betonu do klatki muszę dołożyć, żeby nią nie majtał, bo co to 60kg dla 27kg psa... ;p

No, kochany jest. I urokiem swym pokrywa swój szatański charakterek ;) Po mamusi?? ;p
W poniedziałek zaczynamy pracę z trenerką, bo behavio nie do końca chyba trafia z pomysłami. A ja wyczerpałam zasób wiedzy i bazę internetów, żeby oduczyć go skoków na mnie i szarpania za rękawy - agresji w tym nie ma, ale i zabawą nie jest. "Na szczęście" wszystkie swoje frustracje kieruje tylko przeciw mnie, a później liże, kocha, tęskni... Facet, nie? ;)

                                       

Fot. Zastawiam wejście do kuchni koszem do segregacji śmieci, żeby mi się nie kładł ciągle na stopach, kiedy teraz przerabiam tony pierników, wypiekam anioły etc. ;)

                                            
Fot. poniżej - "No, dobra, Dżondogi, dawać mię tu temat, jak betonem majtać, a nie siad i łapa ciągle... phh, prościzna...."

                      

Fot. "Jadźka, daj mię tu pierniczka migiem! Czemuż on tak daleko...?"

                                 

Foty poniżej - Dzisiejsze niebiańskie mazaje

                            

                         

                                   

Komentarze (13)

To fakt, ale doba od tego by Ci się nie wydłużyła. ;)

mors 23:16 poniedziałek, 6 stycznia 2020

Morsie, w tym temacie różniłoby nas jedno - sama byłabym sobie sterem i okrętem :-) Czyt. żadnych afer nad głową ;)

Evita 07:49 piątek, 3 stycznia 2020

To głównie dlatego kiedyś dużo jeździłem po nocach...

mors 00:23 niedziela, 22 grudnia 2019

Evita: nie wiesz, co mówisz, zaprawdę powiadam Ci.. dokładnie tak wyglądało moje "igloo" rodzinne w Starej Morsownii - całe życie oprócz snu i pracy zawodowej na ogrodzie! Do porzygu i dalej! A każde urwanie się na rower, to afera, że robota stoi...

mors 00:22 niedziela, 22 grudnia 2019

To do dziełłłłłłłła :)

Trollking 21:04 piątek, 20 grudnia 2019

Hmm, kupno wielkiego zalesionego terenu, mrrrr.... rozmarzyłam się... i małej chatki do remontu z zachwaszczonym ogrodem.... mrrr... i ja to widzę... te renowacje mebli...., te nowe nasadzenia.... te rustykalne donice....echh ochhh achhh...

Evita 08:43 piątek, 20 grudnia 2019

No to ciężki kaliber, nie ma co :) Może trzeba sprzedać mieszkanie i kupić jakiś las? Mało do niszczenia a dużo do biegania :)

Zwierzętom zawsze się wybacza. Ludziom tylko wybranym :)

Trollking 21:03 czwartek, 19 grudnia 2019

"Wszystko i tak wybaczam ;) Tylko zwierzętom ;p"

Co jak co, ale nick to mi się udał. :)))

mors 14:37 czwartek, 19 grudnia 2019

Wojtku, ja muszę się hamować i cenzurować, jak wkraczam do domu i oceniam straty :D

Tomku Trollu, wyczerpany??? Flores dostarcza co godzinę nowych wrażeń :D Opiszę to chyba w "Wewnętrznym życiu Floresa" ;) Ps. Od zjadania ścian był Franek, przeszło mu po roku, Flores ma jakieś 1,5 i widać, że się rozkręca ;) Czyli epopeja nr 2 - "Jak osiwieć w 30 dni?" :))
Ps. 2. Wszystko i tak wybaczam ;) Tylko zwierzętom ;p

Tomku Dwukłowy, jego oczy witają, to maoooo? :D
I wiem, wiem, przebieg tegoroczny z poziomu żenujących, więc niedługo tylko Flores tu będzie ;D

Evita 07:41 czwartek, 19 grudnia 2019

PS. a pierwsze foto się prosi o "powitałkę" ;)

mors 00:13 czwartek, 19 grudnia 2019

Zacny wpis - czyż nie mogą być takie częściej? :)
Intrygujące porównanie pieseła do faceta... z drugiej strony koty są niczym kobiety, ale może nie będę drążył tego wątku. ;))

Aż się prosi o zjutubowanie bestyji! :)

mors 00:12 czwartek, 19 grudnia 2019

Dziękuję za świetną fotorelację :) Temat uznaję chwilowo za wyczerpany. Współczuję, ale pozytywnie :) A przy okazji uznaję psa za genialnego, o czym przekonasz się, gdy już mu przejdzie, dorośnie i nauka zacznie procentować.

Kropa zjadała WSZYSTKO, łącznie ze ścianą. Teraz mogę jej nawet zostawić pada do PS4 (2 stówy kosztuje) i nie ruszy. Czas leczy rany... finansowe :)

Trollking 22:20 środa, 18 grudnia 2019

Poczta Wuf Wuf



TELEGRAM

Nadawca: Floes vel Ananas vel Nie Ma Nudy

Odbiorca: Pani



Treść: Kabel - fuj. Stop. Pierniki - ukłon. Stop.

PS. Reszta info w wigilijną noc. Stop.




OCENZUROWANO

starszy cenzor Sowa



;)

malarz 17:22 środa, 18 grudnia 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!