Jako że wyjazd był dość spontaniczny zdecydowaliśmy się nie zabierać rowerów, a biorąc pod uwagę chrapkę na single warto jednak wypożyczyć fulla w coraz liczniejszych z każdym rokiem wypożyczalniach. Tym razem postawiliśmy na dość nową, bo istniejącą od roku, a zbierającą bardzo pochlebne opinie, BMS Trek. I będę tylko chwalić! Chłopaki znają się na rowerach, ustawiają parametry pod konkretne osoby, doradzą i wyjaśnią. Koszt mały nie jest - za nasze Treki - wypożyczenie do 18:00 - 179 zł + 500 zł kaucji za sztukę. Na tegorocznym Treku jeździło mi się znacznie przyjemniej, niż na Giancie z zeszłego. Mogłam poczuć fun jazdy na singlach, czego na pewno nie dałoby mi zabranie swojego mtb. "Mój" Trek - 29 cali ( jestem przyzwyczajona do 26'' i 27,5'', zatem wchodzenie w ostre łuki pod górę wymaga nieco wprawy ), szerokie koła 2,6 - ogólnie: dobrze trzyma się nawierzchni, jest mega lekki ( carbon! ). Na asfalcie od strony Czerniawy w kierunku gondoli ( i wypożyczalni ) kolejny rok klęłam na dłuuugim podjeździe, dając się wyprzedzać szosowcom :D Ale nie do tego ten rower służy, żeby robić dystansowe wyniki ;-)) Ponownie: singiel Zajęcznik, Czerniawską Kopą przez fragment szlaku czerwonego i niebieskiego do zielonej trasy ( już dwukierunkowej ) do czeskiego Nowego Mesta w Czechach ( fota nad jeziorkiem ).
Komentarze (9)
Niezbyt zielonogłowy ten kaczor, pewnie nie ma powodzenia. ;))
Stopień trudności jest bardzo różny - niektóre single są prawie płaskie. Dość powiedzieć, że da się je przejechać bez hamowania. ;]
4 z 4 sąsiadów mojej koleżanki z podstawówki to Tomasze. Jak raz mnie zawołała przez okno, to zrobiło się małe zbiegowisko xD
No i trzeci Tomek się melduje (plaga jakaś, z roczników 1981-82 mało kto ma inaczej na imię ;D ).
No więc chciałem nadmienić i zareklamować nowo otwarte ponad 70 km singli w rejonie Podgórzyna. Plusy: o wiele mniej ludzi i samochodów niż w Świeradowie i Szklarskiej (wiem, jak Cię podejść :) ), urok nowości, nazwy własne, które mogą Ci się spodobać (np. Demon ;p ) no i wodospad-Morsowisko i figurka morsa w Przesiece, na dojeździe do singli. ;p
Warkoczyk wymiata (skądinąd nie tylko on ;p ) - jeszcze tylko brakuje kokardy do niego. :) ;)
* Wojtku, jak zawsze miły akcent w postaci Twojej poezji ;))
** Tomku, wracasz jeszcze czasem na stare śmieci? ;) Single to na pewno duży wkład w rozwój regionu pod względem turystycznym, ciągle rozwijający się. Mam wielką nadzieję, że będzie się to odbywać bez dewastacji środowiska. Póki co jest czysto i nadal da się pojeździć bez tłumów ;)
Na pewno będziemy przejeżdżać za 3-4 tygodnie, bo wybieramy się do Czech - do Czeskiego Raju ;) Ze swoimi rowerami, więc bardziej rekreacyjnie i też z nastawieniem pieszych wędrówek. Nie wiem, Tomku, czy znasz te tereny singli na Dolnym Śląsku, ale jest gdzie jeździć. Wokół Szklarskiej Poręby jest sporo tras ( dla zdecydowanie mocniejszych harpaganów ode mnie ;p ), ale mnie świeradowskie single kręcą, a sama możliwość kręcenia po lesie jest dla mnie rozrywką i odpoczynkiem samym w sobie.
Sama zmiana fulla z Gianta na Treka to inne doznanie, ale kilkanaście tysi to opcja zbyt odległa :D