Komentarze (20)

Z czego są meble, drzwi i futryny w Twoim domu?

yurek55 23:00 piątek, 15 marca 2019

Jeden z wielu:
https://oko.press/kolejne-dwie-puszcze-pozera-goraczka-drewna-lasow-panstwowych-ginie-puszcza-bukowa-karpacka/?fbclid=IwAR0m6w55898KnKnAR6z-al_eEP1eylKpUj8e6xQ1bs5WM_BpmXa3BpX3RpI

Evita 12:07 czwartek, 14 marca 2019

Absolutnie nie zarzucam Ci braku wiedzy, a już szczególnie "kolejny raz". Napisałem tylko, że podejście czysto emocjonalne do tematu - każdego zresztą - uniemożliwia prawidłową ocenę.
Skoro Ty znasz ten temat, to nie musisz dalej czytać. Ja tylko dodam, że drewno było, jest i będzie potrzebne, a skoro tak, to trzeba ścinać drzew i sadzić na ich miejsce nowe. Innej drogi nie ma.
PS. Jesli Cię uraziłem, to nieświadomie, a pomimo to, przepraszam.
.....
Pierwsze pozyskiwanie drewna nastepuje po 25 latach od nasadzeń, to tzw. trzebież wczesna. Usuwa sie wóczas drzewa słabsze, mniej rozwinięte, albo samosiejki z innych gatunków. Tworzy się w ten sposób lepsze warunki rozwoju i wzrostu dla drzew pozostałych. Aż 50% pozyskanego drewna pochodzi z cięć przedrębnych, czyli tych wszystkich zabiegów, które wykonuje się do czasu wymiany starych drzew na młode.
Trzebież wczesna - drzewa 25 do 40 lat
Trzebież późna - drzewa powyżej 40 lat, ale jeszcze przed wiekiem rębnym
Wiek rębności ustalony przez Instutut Leśnictwa:
świerk - 80 lat
sosna - 100 lat
buk - 120 lat
dąb - 140 lat
Nie oznacza to wycinania w pień całych lasów, rzecz jasna. Rębnie zupełne (najwyżej na 4 ha) stosuje sią coraz rzadziej, na rzecz rębni zlożonych.

yurek55 13:16 środa, 13 marca 2019

Jurek, nie zarzucaj mi kolejny raz braku wiedzy, bo czytam i słucham całkiem sporo w rzeczonym temacie. Różnicą jest, kogo czytasz i słuchasz.
I wielu pracowników Lasów P. absolutnie nie dąży do ochrony lasów, wchodząc w deale z politykami, myśliwymi ( krajowymi i spoza granic ) etc.
Owszem, jeżdżę.

Evita 09:00 wtorek, 12 marca 2019

Nieśmiało zaproponuję Ci obejrzenie choć kilku krótkich filmików z kanału "Echa leśne". Pracownicy lasów Państwowych, leśnicy, z dużym znawstwem i ciekawie opoiwiadają o lesie i pokazują go z takiej strony, której my nie znamy. Przynajmniej ja nie znałem. To nie są rzeźnicy drzew, a ludzie, którzy ten las naprawdę kochają i szanują.
Mniej emocji, więcej wiedzy.
PS. To już teraz przez Las Kabacki nie jeździsz? Wycięli w pień, czy co? :)

yurek55 14:15 czwartek, 7 marca 2019

J57: zacne są Twe działania, tylko jeszcze rzuć te papierochy. ;>

Ja nawet jednej zapałki nie zapaliłem, nic, kompletna zeroemisyjność :) tj. brak samochodu, brak gazu w mieszkaniu, choć przyłącze jest, wszystko na prądzie, w życiu ani jednego papierosa, elektronika eksploatowana po 10 lat, rowery 20 i dalej jadę :)
I to jeszcze uważam, że jest mało, i z każdej wycieczki zwożę jakieś śmieci, choć to kropla w morzu potrzeb. :/ Ale gdyby wszyscy zatroskani i świadomi tak by robili, to coś by z tego było.
No i nigdy nie kupiłem niczego drewnianego ani drewopochodnego, a niech pierwszy rzuci kamień, kto nie napędza tej wycinki lasów...

mors 07:38 poniedziałek, 4 marca 2019

Nie napisałem tego .... by Ciebie przekonać że Jesteś w błędzie i tylko postępując tak jak ja , można "zbawić świat".
Moje zdanie to głos w dyskusji na temat który wałkujemy od pewnego czasu.
W dziwny sposób (pewnie przypadkowo) ten czas rozpoczął się z nasileniem kiedy wybrano pewną opcję ... polityczną.
Możesz mi wierzyć lub nie ale jestem starym (dosłownie) obserwatorem ... rzeczywistości i schemat tych działań. Tzn. uruchamiania "tematów" ważnych społecznie zawsze je podobny. W myśl starej zasady "Jeśli nie interesujesz się polityką to bądź pewien że polityka się tobą zainteresuje".
Tak długo do puki jesteśmy KONSUMENTAMI znajdzie się ktoś kto coś nam zaproponuje.
Czy to lepsze życie. Czy to nowe technologie. Udogodnienia. Itp.
Wszystko coś kosztuje i zawsze by nam coś dać (sprzedać) trzeba komuś zabrać.
Przemysł leśno/drzewny nie wycina drzew bez powodu.Bo to przecież kosztuje !
Po prostu jest na to zapotrzebowanie. To my jesteśmy odbiorcami oferty.
Odpowiednio "zmotywowani" ustawimy się po to COŚ w kolejkach.

Ja jestem "wybredny" i takie działania mnie nie ruszają. Więc postępuje tak by otaczający mnie świat jak najmniej dostosowywał się do mnie. :-)

pozdrawiam

jurek57 09:51 niedziela, 3 marca 2019

Jurek, nie poddaje w wątpliwość Twojego prawidłowego podejścia do ochrony środowiska i dbania miejsca, w którym żyjesz, toteż nie musisz mi niczego udowadniać ;) Po 2. Każdy ma swój pogląd, którego chce się trzymać i każdy uważa, że moja racja jest najmojsza, co też czas, historia i potomkowie osadzą.
Nie habilitowalam się z podnoszonego tu tematu, a temat, który tu podnoszę, jest poparty lekturą jednak z wielu źródeł, słuchaniem ludzi, którym ufam etc. Od dawna. Więc nie pisz do mnie, jak do przedszkolaka ;), którego głosem są jedynie emocje,... choć także dlatego kocham dzieci, bo są bardzo szczere. Stąd moja miłość również do zwierząt. Tyle w temacie.

Evita 07:30 niedziela, 3 marca 2019

A teraz powiem Tobie koleżanko jak ja dbam o przyrodę.
- Staram się pić wodę z kranu (jeśli jest to możliwe) by nie "produkować" zbędnych opakować.
- Większość ciuchów które noszę do pracy kupuję w lumpeksach. Bo są nie zniszczone a niektóre nawet nowe. I są niepowtarzalne ! :-)
- Nigdy nie kupiłem nowego samochodu bo uważam że stare pojeżdżą jeszcze długo. I z mojej strony nie napędzam koniunktury koncernom.
- Smarkam w starodawne chustki do nosa bo uważam że produkowanie papierowych śmieci to zbytek.
- Rowery swoje składam z używanych już ram i jeśli to możliwe komponentów.
Powód jak wyżej ... !
I jeszcze kilka innych staroświeckich działań ....

To taki mój wkład.
Nie byłem na żadnej oficjalnej ekologicznej manifie ! :-)

Jurek57 11:06 sobota, 2 marca 2019

Wtrącę swoje trzy grosze ... .
Chciałbym bardzo aby każdy wypowiadając się na konkretne tematy miał wiedzę co do "przedmiotu" dyskusji i miał na to "papiery".
Rezerwat to nie Park Narodowy czy matecznik. Gdzie nie można pozyskiwać drewna.
Nie znam przyczyn wycinki ale leśnicy , ludzie którzy zawodowo zajmują się lasami chętnie udzielą odpowiedzi.
Brakuje mi w tych dyskusjach o ochronie drzewostanu ich głosu !

Mam wrażenie że nieraz (ostatnio) mówi tylko jedna strona. Ta "eco" !

Na naszym BS czytałem o wrażeniach ludzi którzy byli w tym roku w Białowieży.
I zwrócili uwagę na tamtejsze działania leśników w związku z sławetnym kornikiem.
Dowiedziałem się mianowicie od osób (mam wrażenie bezstronnych) że problem jest.
Szkody wyrządzone przez robala są naprawdę dotkliwe i widoczne. Zawieszenie czy zaprzestanie działań w ochronie zdrowego drzewostanu może doprowadzić do eskalacji szkód.
Myślę że należy temat zgłębić. Obstawać przy własnych odczuciach ale też słuchać innych i brać pod uwagę ich argumenty.

Jakiś czas temu jechałem "Pierścień 1000 jezior". Trasa biegnie/biegła przez dolinę Rospudy. Zgłębiłem temat na okoliczność bytności tam !
I o dziwo wygląda to inaczej niż przedstawili nam wtedy to "ekolodzy".

Jestem z natury nieufny ... . I jeśli chodzi o "awantury" ekologiczne , teraz.
Staram się zgłębić temat.
Tobie Koleżanko też radzę ! :-)

Pozdrawiam

jurek57 10:40 sobota, 2 marca 2019

"Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem" (Owidiusz).

malarz 05:34 sobota, 2 marca 2019

Czy fakt, że tak właśnie jest ma sprawić, że ludzka wrażliwość ma zamknąć się wyłącznie w czterech ścianach? Że osoby zaangażowane w sprawy walki o środowisko, sprawy społeczne mają przestać być głosem w słusznej sprawie?

Nie mam złudzeń, co do chciwości człowieka, zamierzeń kapitalizmu etc. ( polecam genialną Naomi Klein i choćby "Doktrynę szoku", "No logo", czy "To zmienia wszystko. Kapitalizm kontra klimat". Ale mam prawo porządnie się wkurwić, mam prawo pójść na barykady, podpisywać petycje lub działać w niektórych sprawach zdecydowanie bardziej namacalnie.

Evita 11:26 piątek, 1 marca 2019

Ten swój głos, którym czasem udaje się coś zdziałać to złudzenie, iluzja wyboru. Kluczowe zmiany i kierunek rozwoju powstają w głowach 1% ludzi posiadających 99% ziemskiego kapitału. Taki Kaczyński czy Tusk to tylko politycy, którzy choć może i starają się działać samodzielnie, ale przede wszystkim funkcjonują (jakkolwiek banalnie to zabrzmi) pod presją ukrytych za kulisami finansowych elit. Światem rządzi pieniądz, jakby ktoś nie zauważył. Smutne to, ale celem tych elit nie jest ochrona ziemskiego ekosystemu, dlatego szczyty klimatyczne czy apele ekologów były i będą oblewane ciepłym moczem. W kluczowych dla ludzkości sprawach nie funkcjonuje już demokracja, a dyktat garstki ludzi. Przykładowo o TTiP nie zadecydowano w drodze demokratycznego głosowania, a utajnionego porozumienia polityków i finansistów. W Brazylii nikt nie pyta się zwykłych ludzi o to, czy wycinka puszczy jest słuszna. W Indonezji orangutany przegrały z Nutellą i plantacjami olejowca.

Nowa religia konsumcjonizmu ma społeczną legitymizację, gra teraz toczy się tylko o to, aby zebrać jak najwięcej dla siebie. A mały lasek w Warszawie, czy gdziekolwiek indziej na świecie, liczy się mniej niż nowy odcinek „tańca z gwiazdami”. Pozdrawiam.

MateM 11:12 piątek, 1 marca 2019

Drogi Panie, każda jednostka winna dbać o teren, w którym żyje. Zarówno, w mikroskali, jak też dążyć do optymalizacji w skali makro. Każda zmiana, na dobre czy na gorsze, najczęściej powstałe w głowie jednostki - niestety w ostatnich latach w jednej małej, chorej głowie...
I proszę mi nie mówić że z mojej strony to "bicie piany", bo jest to mój szczery i osobisty pogląd i będę go wyrażać i bronić, jak mi się podoba.
Tutaj żyję, przez ten las przejeżdżam codziennie do pracy, tutaj przychodzę biegać, więc dlatego reaguję! I żywo interesuję się skutkami pazerności człowieka - oceanami plastiku, wycinką puszcz, lasów po to, by kolejne chciwe jednostki się bogaciły. Nie mam władzy, ale mam swój mało dla wielu istotny głos, czasem coś udaje się nim zdziałać, a czasem tylko wzbudza "bicie piany" u innych.

Evita 10:26 piątek, 1 marca 2019

Coraz popularniejsze staje się bicie piany w Internecie, dla samego bicia piany jak widać. Rzezie drzew droga Pani to są w Puszczy Amazońskiej, gdzie za jednym razem znikają połacie PIERWOTNEJ dżungli wielkości województwa mazowieckiego.

Wy tam w Warszawie myślicie globalnie, przynajmniej większość. W skali globalnej to tutaj, to co najwyżej mała przycinka drzewostanu w skali Polski czy Europy uznanego wprawdzie za wartościowy z punktu widzenia krajoznawstwa, ale w skali Ziemi nic nie znaczącego lasu gospodarczego, który, obserwując zmiany globalne, stopień przekształcania środowiska naturalnego przez człowieka, nie zdąży się już nawet stać prawdziwym lasem.

Nepotyzm to zjawisko stare jak świat, nic się na to nie poradzi. Też mi się takie działania nie podobają, ale trzeba zachować skalę, a od czasów rewolucji neolitycznej to natura jest w odwrocie, także nic nowego. Żyjemy przecież w antropocenie.

MateM 10:17 piątek, 1 marca 2019

Wiem, że las nie odrośnie w 1 rok ;> ale nasadzenia były także i 10, 20 i 40 lat temu, więc patrząc globalnie się bilansuje.
Dwa - wszystkie nasze domy, drogi i miejsca pracy to są tereny dawnych lasów, to dlaczego używamy ich bez skrupułów i wyrzutów sumienia?

Co do sprzedaży lasów Niemcom - to dopiero by był dramat! Liczyłby się WYŁĄCZNIE rachunek ekonomiczny. Już coś takiego mieliśmy podczas zaborów, gdy nasze lasy były bazą surowcową dla niemieckiej części Niemiec...

Polowań natomiast nie bronię, no chyba, że na komary. ;))

mors 09:47 piątek, 1 marca 2019

Morsie, weź mnie nie osłabiaj z tymi nasadzeniami... Jak słyszę pseudoznawców, jak mówią, że "sadzą las", to ku*wa mam ich ochotę wysłać do przedszkola. Las do jasnej anieli to będzie po kilkuset latach! Kiedy zbuduje się ekosystem! A ten chabaź na duże drzewo to wyrośnie najwcześniej za kilkadziesiąt lat.

Czytam ostatnio, jak się Lasy Państwowe od dawna dogadują z politykami, jakie sobie polowanka urządzają na terenie "obwodów hodowlanych", bo tak się właśnie kariery robi w Lasach ( m.in! ). Polscy leśniczy podprowadzają myśliwych z: Norwegii, Belgii, Francji, Niemiec ( którzy rechoczą radośnie z "głupich polaczków" ), żeby sobie powycinali polską zwierzynę ( w tym wilki, które są u nas chronione!!! ) i zamieszczają brutalne filmy na yt. Więc do kurwy nędzy będę się oburzać, bo jestem uwrażliwiona na te tematy i mam to gdzieś, jak opiniują to sobie ludzie, którzy mają to w dupie.

Evita 09:28 piątek, 1 marca 2019

ad. MORS - owszem zasada działania Lasów Państwowych na terenach upraw leśnych działa dokładnie w ten sposób, że przyrost roczny masy drzewnej jest 3 razy większy niż jest wycinany (czyli jakby nie patrzeć drzew przybywa) ale skoro zrobili już rezerwat przyrody, albo inny Pank Narodowy to powinni to zostawić przyrodzie... nawet jeśli faktycznie miał by to zdziesiątkować słynny ''kornik drukarz'' - takie jest moje zdanie.
Chyba wstąpię do jakiegoś green peaceu albo coś, bo widzę, że mnie bardzo poruszają takie tematy.

DaruS 09:14 piątek, 1 marca 2019

Za poprzednich rządów chcieli sprzedać Lasy Państwowe. Głównym zainteresowanym były przedsiębiorstwa z kapitałem Niemieckim... nasze Polskie lasy ... a obecnie tną rezerwaty, parki narodowe, już nie mówiąc o szale na ''lex szyszko'' kiedy wycięto miliony drzew na prywatnych posesjach. Niedługo nie będzie sensu mieć roweru MTB bo wszystko wytną i zaleją betonem!! Ale mi się ciśnienie podniosło.

DaruS 09:11 piątek, 1 marca 2019

Za poprzednich nierządów też wycinali. ;p
Poza tym zwykle więcej się sadzi niż wycina, więc nie ma co dramatyzować. ;>
PS. Wczoraj odkryłem, że opitolili kawał podjazdu na Przeł. Karkonoską - robienie tej trasy latem bez cienia cienia ;) będzie dodatkowym wyzwaniem...

mors 08:59 piątek, 1 marca 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!