Do pracy (2)

Piątek, 26 października 2018 · Komentarze(11)
Szaro, smutno, wietrznie... Siesień ;-)

Dziś, przejeżdżając - skoro niebo zasnuły ciemne chmury - zatrzymałam się przy Willi "Irena" przy ul. Kraszewskiego 11 w Konstancinie - Jeziornej.
Informacje, jakie znalazłam różnią się rokiem powstania willi - jedne źródła podają 1908, inne 1909. Na willi jednak jest wykuta data 1909.

"Willa „Irena”, bo taką nazwę nosi od imienia pierwszej właścicielki Ireny Konopczyńskiej, powstała w 1908 r. i była jednym z uzdrowiskowych pensjonatów. Piętrowy budynek wyróżniał się wieżą o ostrosłupowym hełmie oraz frontowym ryzalitem z głównym wejściem i balkonem. W szczycie ryzalitu umieszczono nazwę willi oraz rok jej budowy. Budynek otaczał duży ogród.
Dziś ten piękny dom wymaga gruntownego remontu, a ogród uporządkowania. Z willą „Irena” związana jest postać Tadeusza Gajcego. Poeta i żołnierz Armii Krajowej mieszkał tutaj i tworzył przez dwa tygodnie w czasie okupacji, będąc gościem właścicielki pensjonatu Ireny Konopczyńskiej." ( źródło: www.polskaniezwykla.pl )

"Willa powstała w 1909 r. na zlecenie Aleksandra Grankego. Następnie, w latach 1910-1918, należała do Konstantego Morzyckiego, do 1927 r., do Michała Taligowskiego. W 1927 r. budynek kupił warszawski krawiec Władysław Sudyk, zakładając w nim pensjonat, prowadzony przez żonę Jadwigę, a następnie ich córkę, Jadwigę Konopczyńską. W ich rękach pensjonat pozostał do 1965 r., po czym przeszedł na rzecz Skarbu Państw. W 1943 r. przez kilka tygodni mieszkali w „Irenie” poeci Tadeusz Gajcy i Leon Stroiński, zaprzyjaźnieni z Romanem Mularczykiem. Dwukondygnacyjny budynek o zwartej bryle, z poddaszem użytkowym i nieco niższą przybudówką przylegającą od południa, ma dwie odmiennie opracowane elewacje frontowe. Ta od ul. Kraszewskiego, z umieszczonym centralnie niezabudowanym ryzalitem, podkreśla osiowość kompozycji. W przyziemiu ryzalitu, przed wejściem do budynku, znajduje się podcień, na piętrze zaś nisza balkonowa z balustradą tralkową oraz balkon o pięknej, kutej balustradzie ozdobionej kratownicą, esownicami i rozetkami. W wolutowej facjatce, w półkolistej płycinie, widnieje napis: „WILLA IRENA/1909”. Wszystkie elewacje przybudówki na obydwu kondygnacjach podkreślono wysokimi oknami ujętymi w arkadki i zamkniętymi łukami. Nad klatką schodową znajduje się kwadratowa wieża z górującym nad budynkiem stromym hełmem." ( źródło: www.visitkonstancin.pl )



                                            


Komentarze (11)

Willa - pensjonat "Irena",
którą czas zmienia,
kiedyś prawdziwa syrena,
dziś zmierzchu arena...

malarz 04:15 sobota, 27 października 2018

Doszło po czasie ;D

Evita 18:17 piątek, 26 października 2018

I 15 minut nad tym myślałaś? ;D ;p ;)

mors 16:46 piątek, 26 października 2018

Nie no, zbłądziłam, Ty pisałeś o mieście, ja teraz o miejscu. Myślałam, że kierujesz mnie do Noclegowni :D

Evita 13:10 piątek, 26 października 2018

Skoro tam mnie widzisz ... :D

Evita 12:55 piątek, 26 października 2018

Zaczyna się na "No" a kończy na "wnia" ;p ;)

mors 11:07 piątek, 26 października 2018

... i nie leży nad morzem?

yurek55 10:45 piątek, 26 października 2018

Zaczyna się J..., a kończy na Góra??? :D;p

Evita 09:44 piątek, 26 października 2018

Grzyba nie mam. Jeszcze. ;)
Co innego ci na parterze... :>

Znam miasto, gdzie są bardzo tanie mieszkania. Potwierdzone info. ;))

mors 09:26 piątek, 26 października 2018

Twoje nowe igloo?? Dawaj fotę ruiny :D Lubię ruiny, ale bez grzyba :D
Ps. Dziś rano szef przekazał mi "radosną" wiadomość, że główny kontrahent wypowiedział nam umowy. Więc i deweloperski nowotwór będzie za drogi, choć sprzed 40 lat ;-)

Evita 08:08 piątek, 26 października 2018

A sama co? W deweloperskim nowotworze! ;pp Kup jakąś ruinę i ją odpicuj! ;>
PS. Moje igloo ma ok. 150 lat. :>

mors 07:51 piątek, 26 października 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!