Jest tak pięknie, że już prawie spóźniam się do pracy... ;-) (II)
Komentarze (12)
To może zmień priorytety? ;)
mors 09:35 piątek, 19 października 2018
Nie mam kiedy! Porozkładałam siły, finanse i czas rowerowy na wiele innych aktywności, mao casu, kruca bomba!
Evita 09:18 piątek, 19 października 2018
Turystycznie się rozwijaj ;)
mors 08:28 piątek, 19 października 2018
Poczekajcie, poczekajcie... niech mi gorączka trochę spadnie i zacznę jaśniej myśleć... się rozwinę poetycko ;p
Evita 07:20 piątek, 19 października 2018
Ledwie świta,
ledwie dnieje,
już Evita,
gna przez knieje. ;p
mors 17:10 czwartek, 18 października 2018
Dziękuję, Malarzu ;)
Musze rozruszać swoje szare komórki, żeby dorównać jeszcze Twoim poezjom :-))
Tak jest, Morsie - Mors Morsowi ryby nie odłowi... yyy. ;]
Evita 07:29 czwartek, 18 października 2018
Było jeszcze:
Jak trwoga, to do bloga.
:)
mors 07:22 czwartek, 18 października 2018
Zachwycam się Twoimi fotografiami, są cudowne!
Tak trzymaj Evito!
Pozdrawiam! :)
malarz 03:07 czwartek, 18 października 2018
Cóż. Czuję się zaszczycona porównaniem:]
Evita 20:01 środa, 17 października 2018
A kto rano wstaje, ten leje jak wół do karety.
yurek55 15:57 środa, 17 października 2018
Yhy, a gdyby kózka nie skakała, to by w liściach szurała :P
Evita 07:10 środa, 17 października 2018
Nikt nie może pójść dwa razy do tego samego nieba, czy jak to tam szło... ;))
mors 07:07 środa, 17 października 2018