Wybitnie nie chciało mi się jechać do pracy - pięknie jest! ;-)
Z jesiennego poranka...
Gdzieś.... w chaszczach i kleszczach... ;-)
Foty poniżej - Konstancin - Jeziorna
Fot. mgieły w okolicach tężni konstancińskiej
Fot. Nad Jeziorką...
Fot. Tym mosteczkiem ( zimą cudownie oblodzonym ) mknę codziennie do/z pracy
Fota poniżej - Tężnia w Konstancinie - Jeziornie
Fota poniżej - niszczejący ( wielokrotnie podpalany ) dom tuż obok mojej pracy - lubię takie scenerie...
Komentarze (8)
Szlaki rowerowe niekoniecznie prowadzą tam, gdzie chcemy jechać. A na dodatek nikt (z małymi wyjątkami) nie wie gdzie prowadzą.
yurek55 10:12 środa, 12 września 2018
I jeszcze dopowiem - jest też czerwony - jadąc od tężni za mostkiem w prawo przy Jeziorce.
Evita 06:34 środa, 12 września 2018
Yurek - zakaz dotyczy części parku, przez mostek prowadzi niebieski szlak rowerowy.
Evita 05:53 wtorek, 11 września 2018
Czy ja dobrze kojarzę, że w tym parku z tężnią i mostkiem jest zakaz jazdy rowerem?
yurek55 15:33 poniedziałek, 10 września 2018
Dlatego tak ciężko mi zmienić pracę - jakbym miała pracować gdzieś w centrum rozważałabym srodze dojazd do pracy bajkiem. Wczorajszy tour przez całą Warszawę skutecznie obrzydził mi wojażowanie miejskie ;]
Evita 10:54 poniedziałek, 10 września 2018
Noooo.... :O
Trzeba Cię będzie częściej cisnąć. ;D
PS. po co Ci wczasy, masz je codziennie. ;))
mors 08:37 poniedziałek, 10 września 2018
I cooooo??? Zatkało kakało? ;O :D
Evita 07:10 poniedziałek, 10 września 2018
Wybitnie brakuje zdjęć pod tym wpisem. ;p
mors 07:04 poniedziałek, 10 września 2018