W końcu udało mi się dotrzeć do Świeradowa-Zdroju na single!!! I rzeknę jedno - jest zajebiście! I to jest właśnie to, co Evity lubią najbardziej! Wypożyczony na te okazję full ( 120,00 zł za cały dzień w Lech-Sport przy ul. Stromej ) w Świeradowie był bardzo przydatny, bo umożliwił hasanie po górkach, dołkach, konarach, kamieniach etc. Pogoda jak drut, na przekór wszelkim prognozom. Ruchu wielkiego nie było, więc można było śmigać na swoją modłę i możliwości! Objechany Zajęcznik - niechcący rozpoczęty drugi raz, co zaowocowało jazdą pod prąd :P:P ( średnio-trudny według opisów ) i Czarna Kopa ( czarny szlak ). A po południu taaaaaaaaaakiimmm dłuuuuuuugiiim podjaaaaaazdem z Malinowego Dworu do Świeradowa ;)
W sumie..., gdyby nie fakt, że nie miałam swojego bajka, pewnie oparłabym się jedynie na przednim amorze, ale z drugiej strony kościsty tyłek dostałby bardziej do wiwatu ;D
Nigdy nie bylem, ale wiele sie na czytalem. Nawet tez myslalem o Lechu-Sporcie (to by dopiero bylo spotkanie!) ale szkoda kasy na "glupoty" i postanowem byc hardcorem ;) i obrocic w obie strony za jednym razem bez kimania (250 km samego dojazdu i powrotu). :)