Biedrona w przedświątecznym tourze ;-)
Piątek, 23 grudnia 2016
· Komentarze(6)
Natolin - Tarchomin ( nie wiem, po kiego ) - Natolin - Las Kabacki - Natolin ( cóż za wymyślna trasa :P )
Nic mi dziś nie przeszkadzało: pogoda, która kojarzyła mi się z wieszaniem się, albo równie atrakcyjną rozrywką, wiatr, ślizgawica w jedną stronę, zamarznięte stopy ( choć, gdyby nie one, na pewno trasa byłaby dłuższa ), mega korki i smród spalin na trasie przez całą Wawę. Celem samym w sobie na dziś była samotna jazda. I moja teoria na temat nieodśnieżanych ( w dzisiejszym przypadku nie sypanych ) ścieżek tylko (?) na Ursynowie się potwierdziła. Najbardziej nieuczęszczane ścieżki i chodniki w zaułkach Tarchomina okazały się lepiej przygotowane, aniżeli w tej wspaniałej i bogatej dzielnicy Ursynów.
Nic mi dziś nie przeszkadzało: pogoda, która kojarzyła mi się z wieszaniem się, albo równie atrakcyjną rozrywką, wiatr, ślizgawica w jedną stronę, zamarznięte stopy ( choć, gdyby nie one, na pewno trasa byłaby dłuższa ), mega korki i smród spalin na trasie przez całą Wawę. Celem samym w sobie na dziś była samotna jazda. I moja teoria na temat nieodśnieżanych ( w dzisiejszym przypadku nie sypanych ) ścieżek tylko (?) na Ursynowie się potwierdziła. Najbardziej nieuczęszczane ścieżki i chodniki w zaułkach Tarchomina okazały się lepiej przygotowane, aniżeli w tej wspaniałej i bogatej dzielnicy Ursynów.