"Połączyłam się pępowiną z moją matką astralną ;D" VELO - Dzień 5

Środa, 3 sierpnia 2016 · Komentarze(2)
Dzień 5 – 3 sierpnia – „Połączyłam się pępowiną z moją matką astralną”- Barciany – Stańczyki
Za radą Mistrzyni od Pierogów ( właścicielki Restauracji „Feniks” ) ominęłyśmy odcinek GV do Srokowa, który po ulewnych deszczach zamienił się w błotnisty potok. Postanowiłyśmy zawierzyć słowom lokalsów i ruszyć asfaltem. Dzień dość ciężkich podjazdów ( mam wrażenie, że z każdym dniem lekkie zaburzenie terenu wydaje się podjazdem na Gubałówkę ;)) Piękna trasa… Wiele km ścieżek rowerowych poprowadzonych przy asfaltach; drogi leśne… trasy z dobrze ubitym szutrem i długi odpoczynek w tężniach gołdapskich. Mrrrrrr ;-)))) Lenistwooooo ;-)
Nocleg w Pensjonacie „Biały Dwór”Stańczykach 4 – Tel. (87) 615 81 72. Koszt noclegu: 75,00zł za pokój 2-osobowy z łazienką. Jest obok „Gospoda” z możliwością zjedzenia czegoś, czego akurat „proszę pani taaaaki dziś był żarty tłum turystów” nie zjadł ;-)) Mięśnie palą!!!! YEAH!!! ;-)) I jeszcze 3 km do sklepu… skojarzenie? Tekst mojej mamy z dzieciństwa „posprzątaj dla relaksu” :P



 

 

 


 



Komentarze (2)

Mi w ogóle ludzie napotkani przez te 2 tygodnie na GV przywrócili dużo wiary w człowieka ;-))

Evita 06:59 piątek, 9 września 2016

Gospodarz w Białym Dworze to bardzo pozytywny gość :D i pozwolił nam dokimać mimo znacząco przekroczonej godziny zakończenia "doby hotelowej" ;)

noibasta 06:27 piątek, 9 września 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!