Takich troje, jak nas czworo VELO - Dzień 4

Wtorek, 2 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Dzień 4 – 2 sierpnia: Stoczek – Klasztorny ( z przystankiem w Korszach ) – Barciany
Trasa dziś była ( znów ) mocno zróżnicowana, co mi osobiście kompletnie nie przeszkadza ;) To czyni ją atrakcyjną i nie można się nią znudzić. Asia, która roweruje na trekkingu, być może tę trasę oceni nieco inaczej. Mieliśmy dziś fajną traskę MTB ( leśną z konarami, po wąskich ścieżynkach ) w okolicach miejscowości Galiny. Wiele kilometrów mega dziurawych asfaltów wytrzęsło nam tyłki i wołało o szybki zwrot klasztornego śniadania ;] Na przyczepki z dziećmi tej trasy nie polecam. Ale pogoda piękna :P
W miejscowości Korsze przetasowaliśmy się w składzie osobowym. Z żalem musiałam pożegnać wracających do domów Asię i Staszka, jednocześnie witając Asię – Dżoanę ( wkrótce zwaną Formaliną ;)). Ok. 3 godzin wspólnej posiadówy i czas było zbierać się na dzisiejszy nocleg…, którego nigdzie nie mogliśmy znaleźć. Anioły Stróże nigdy nie śpią… Nie wiem, czyj był ten, ale pani anielica, która zjawiła się z numerem telefonu do Restauracji „Feniks” z pokojami noclegowymi w Barcianach ( Tel. 608-879-219 ), znajdujących się 15km dalej, pojawiła się w najwłaściwszym z momentów. Nocleg nie był w restauracji, ale w … Banku Spółdzielczym ;)) ( właściwie to nad, ale mały odwiert i… ;-). Pani właścicielka dóbr obydwu okazała się także mistrzynią pierogową okolicy bliskiej i dalekiej. Pierogi ze szpinakiem i białym serem były rewelacyjne! Do zapamiętania: wyłącznie zaparzona mąka tortowa! ;D Zdążyłyśmy idealnie przed ulewą…

 

 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!