Komentarze (4)

Tomek, ta trasa "na żywo" wygląda tylko gorzej... ;) Musiałabym się ubezpieczyć na zyliard euro i założyć zbroję, żeby prześmigać te największe hopki. Ale dojazd do tego miejsca też jest ciekawy, choć trasa krótka.

Evita 13:03 wtorek, 12 lipca 2016

Bardzo konkretna, chyba za stary jestem, żeby się podjąć przejazdu ;)

fullmetal81 12:25 wtorek, 12 lipca 2016

Ja też... Chciałabym zobaczyć tam kogoś w akcji, bo z tych największych hopków jedyne realne miejsce na wyhamowanie to DRZEWO! ;-)

Evita 06:19 poniedziałek, 11 lipca 2016

Tu na pewno połamałabym nogi i ręce :)

beyonce21 14:20 niedziela, 10 lipca 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!